Ojciec piśmiennictwa polskiego

  „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”. Któż z nas nie pamięta tych słów z czasów szkolnych? Ich autor, renesansowy pisarz, Mikołaj Rej apelował w ten sposób o to, by dzieła w naszej ojczyźnie były tworzone w języku polskim, a nie, jak było dotychczas, w łacinie. Choć nie był człowiekiem wykształconym, to nie przeszkodziło mu to w zdobyciu bogactwa oraz uznaniu przez potomnych za jednego z ojców piśmiennictwa polskiego. Można powiedzieć o Reju, że był samoukiem i miał niewątpliwie zdolność do prowadzenia rodzinnych interesów. Wiedzę i ogładę zdobywał na dworze magnackim wojewody sandomierskiego Andrzeja Tęczyńskiego. Spuścizna literacka Mikołaja Reja stanowi jedyną w swoim rodzaju encyklopedię życia obyczajowego w Polsce zygmuntowskiej. Odznacza się ona bogactwem języka artystycznego oraz wielością form literackich, takich jak: moralitet, misterium, dramat, epigram, fraszka, wierszowana facecja, dialog obyczajowy i polityczny, poemat moralistyczny czy traktat prozą. W swojej różnorodnej i ciekawej twórczości łączył tendencje moralistyczne i parenetyczne z dążeniem do zobrazowania i odtwarzania w języku polskim barwności życia. Mikołaj Rej udzielał się aktywnie nie tylko literacko, ale również na polu społecznym i religijnym. Był posłem na sejm, a także gorącym zwolennikiem reformacji w Polsce. Swoim życiem i twórczością dążył do stworzenia wzorca człowieka poczciwego i zasad, którymi powinien się kierować. 4 lutego przypada 520. rocznica urodzin tego znamienitego przedstawiciela polskiego renesansu.

 

Portret Mikołaja Reja, akwarela autorstwa Jana Gwalberta Olszewskiego. Obraz przedstawia popiersie Mikołaja Reja, pisarz ma krótką brodę i wąsy, na głowie nosi mały kapelusz, jest ubrany w dawny strój. Popiersie jest zdobione liśćmi, a na górze znajdują się lata życia i śmnierci pisarza 1505-1569.